Ściślejsza współpraca Waszyngtonu, Seulu i Tokio. W tle obawy o politykę Chin i Korei Płn.

- Siła Ameryki leży w jej sojuszach. I wszystko, co tu uzgodniliśmy, to wytworzy impet, który z roku na rok, z miesiąca na miesiąc będzie czynił nasze relacje silniejszymi i bardziej pewnymi - powiedział w piątek prezydent USA Joe Biden na wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Korei Płd. i premierem Japonii. Przywódcy tych trzech krajów ogłosili kolejny etap wzajemnej współpracy. - Tu chodzi o dekady, dekady relacji, które budujemy - podkreślał Jo Biden.

2023-08-19, 02:22

Ściślejsza współpraca Waszyngtonu, Seulu i Tokio. W tle obawy o politykę Chin i Korei Płn.
Joe Biden uzgodnił zasady ściślejszej wzajemnej współpracy z prezydentem Korei Południowej (L) i premierem Japonii (P). Foto: PAP/EPA/MICHAEL REYNOLDS

- To jest historyczne miejsce na historyczny moment. Mamy nową erę partnerstwa między Japonią, Republiką Korei, nowy trójkąt z Camp David - ogłosił prezydent Joe Biden podczas wspólnej konferencji prasowej przywódców trzech krajów po zakończeniu spotkania.

Prezydent USA Joe Biden, prezydent Korei Płd. Jun Suk Jeol i premier Japonii Fumio Kishida ogłosili w w piątek w Camp David "nową erę" współpracy, zapowiadając m.in. utworzenie nowej linii komunikacji kryzysowej i wspólne ćwiczenia wojskowe. Liderzy podkreślili sprzeciw wobec agresywnej polityki Chin, zapowiedzieli zacieśnienie współpracy w sprawie zagrożeń ze strony Korei Płn. oraz dalszą pomoc dla Ukrainy, która odpiera rosyjską inwazję.

Najważniejsze kwestie we wzajemnej współpracy

Liderzy podpisali w piątek dwa wspólne dokumenty - "zasady z Camp David" i wspólne oświadczenie zatytułowane "Duch Camp David". Ogłosili w nich szereg wspólnych postanowień i inicjatyw nastawionych na pogłębienie i instytucjonalizację współpracy w ramach trójkąta.

Wśród nich są m.in. zobowiązania do trójstronnych konsultacji i koordynacji odpowiedzi na kryzysy oraz ustanowienie "gorącej linii", wieloletni plan wspólnych ćwiczeń wojskowych, rozwój amerykańsko-japońskiego systemu obrony rakietowej, wymiana informacji wywiadowczych, nowe inicjatywy bezpieczeństwa energetycznego, system wczesnego ostrzegania o zakłóceniach w łańcuchach dostaw krytycznie ważnych minerałów oraz współpraca w celu zwiększania zdolności marynarek wojennych państw Indo-Pacyfiku.

REKLAMA

Przywódcy wyrazili sprzeciw wobec polityki ChRL na Morzu Południowochińskim oraz "jednostronnych prób zmiany status quo na wodach Indo-Pacyfiku", a także zapowiedzieli zwiększenie współpracy "by pomóc Ukraińcom odzyskać wolność i dążyć do odbudowy".

"Siła Ameryki leży w jej sojuszach"

Jak podkreślali wszyscy przywódcy, szczyt - pierwsze oddzielne spotkanie w tym formacie - ma na celu wyniesienie współpracy na wyższy poziom, utwardzenie jej na wiele lat i zabezpieczenie przed przyszłymi zmianami władz w stolicach. Jest też sygnałem dla Chin, które za pomocą rządowych mediów krytykowały spotkanie jako początek budowy "destrukcyjnego mini-NATO".

Jak stwierdził przed spotkaniem doradca Joe Bidena ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan, choć powstanie "NATO dla Pacyfiku" nie jest bezpośrednim celem tej współpracy, to jednak przywódcy chcą ją zinstytucjonalizować i pogłębić, by nie można było łatwo odwrócić postępów i by przetrwały one przez długie lata, nawet mimo zmian politycznych w tych krajach.

REKLAMA

- Tu nie chodzi o dzień, czy tydzień, czy miesiąc. Tu chodzi o dekady, dekady relacji, które budujemy - powiedział Joe Biden. - Niewiele łączy mnie z moim poprzednikiem i jego polityką »America First«. Ta polityka odchodzenia od świata czyni Amerykę słabszą. Siła Ameryki leży w jej sojuszach (...). I wszystko, co tu uzgodniliśmy, to wytworzy impet, który z roku na rok, z miesiąca na miesiąc będzie czynił nasze relacje silniejszymi i bardziej pewnymi - dodał prezydent.

(PAP) (PAP)

Historyczne miejsce rozmów

Szczyt jest już kolejnym krokiem obecnej administracji USA w celu wzmocnienia sojuszy w regionie Pacyfiku z myślą o rywalizacji z Chinami. Za kadencji Bidena powołano partnerstwo AUKUS między Australią, USA i Wielką Brytanią, a także odbył się pierwszy szczyt przywódców tzw. Quadu, czyli USA, Indii, Japonii i Australii. Biden wyjawił w sierpniu, że wkrótce uda się do Wietnamu, by podnieść poziom relacji z tym krajem do poziomu "partnerstwa strategicznego".

W piątek prezydent USA powiedział ponadto, że oczekuje, iż tej jesieni odbędzie rozmowę z przywódcą Chin Xi Jinpingiem, kontynuując dialog nawiązany podczas szczytu G20 na Bali w ubiegłym roku.

Czytaj także

Urzędnicy Białego Domu podkreślili, że wybór wypoczynkowego ośrodka prezydenta USA w stanie Maryland na miejsce spotkania nie było przypadkowe i miało na celu podkreślenie doniosłości i historyczności wydarzenia, które wcześniej było miejscem porozumień pokojowych między Egiptem i Izraelem w 1978 roku.

REKLAMA

[ZOBACZ TAKŻE] Szef Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta Marcin Przydacz gościem Polskiego Radia:

PAP, IAR/ mbl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej